piątek, 3 sierpnia 2012

Walczę :)

                 Jak chyba każdy, bo nie wiem czy jest ktoś, kto się na to nie skarży, walczę z...wyglądem moich ud, pupy, bioder itp. jednym słowem: CELLULIT. 
                Pomimo tego, że dużo ćwiczę, skóra po ciąży jeszcze nie wróciła do dawnego wyglądu jak za czasów swojej świetności :) Wspomagając się od zewnątrz, zakupiłam miesiąc temu, polecane na kwc serum drenujące Ziaji- reduktor cellulitu.


 Według producenta: 
(http://www.ziaja.com/)
 
Działanie

Poprawia drenaż wody w głębszych warstwach skóry.
Wyraźnie zmniejsza retencję wody.
Przyspiesza spalanie substancji lipidowych.
Redukuje grubość tkanki tłuszczowej.
Wyraźnie zmniejsza cellulit i modeluje kształt sylwetki.
Zawiera harmonijne połączenie kwiatowo-orientalnej kompozycji kumquatu, kwiatów Davana, drzewa Massoina i cynamonu z dzikością anyżu.


                  
                       Muszę przyznać, że nie spodziewałam się takich rezultatów. Oczywiście, że nie pokażę Wam moich ud :) ale uwierzcie mi na słowo, że jest lepiej niż było. Nie oszukujmy się, cellulit nie zniknie od samego smarowania, bo nawet na to nie liczyłam. Ale przy odpowiedniej dawce ruchu, zmianie diety skóra zyskała na jędrności, jest napięta, gładka w dotyku. Serum nie chłodzi, a byłam do tego przyzwyczajona, bo jestem maniaczką całej serii antycellulitowej- chłodzącej z Eveline. Ma fajny zapach, bardzo szybko się wchłania i nie ma uczucia lepkości, no ale to serum więc tego oczekuję.


               Ogromnym minusem jest fakt, że przy stosowaniu go dwa razy dziennie, a czasem nawet trzy ;) niestety starczy na około 2 tygodnie! I nie dlatego, że mam "duże" ciało ;) tylko dlatego, że serum ma tylko 150ml.
               I przez ten właśnie minus nie kupię go więcej. Wolę w podobnej cenie wypróbować większe, a tym samym bardziej ekonomiczne pomarańczowe serum Eveline. Myślę, że systematycznie stosowane zadziała bardzo podobnie, a kto wie może nawet lepiej. Niedługo to sprawdzę :)

6 komentarzy:

  1. Również stosuję serum Eveline i jestem z tego bardzo zadowolona :)


    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez uwazam, ze w swojej kategorii cenowej Eveline jest najlepsza, aczkolwiej jesli kupilas wersje chlodzaca, zuzyj ja przed zima. Faktycznie chlodzi :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakupiłam "normalne" :) Jestem ciepłolubem. Recenzja wkrótce :)

      Usuń
  3. fajnie, że trafiłam na tą recenzję, rozważałam ostatnio zakup tego specyfiku i teraz kupię na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba do niego wrócę, jednak okazuje się, że jest trochę lepszy od Evelline :)

      Usuń